Od pewnego czasu codziennie, w całkiem sporych dawkach pojawia się u mnie Marmolada na księżycu. I to Marmoladę nie byle jaką. Wiedza, jaka ekipa wzięła udział w tworzeniu tego wydawnictwa sprawiła, że nie mogłam się doczekać, kiedy umieszczę płytę w swoim odtwarzaczu. Okazało się, że miałam dobre przeczucia.
Jolanta Fajkowska i dwudziestu jazzowych Rozbójników. Z profilu i en face
Polski jazz to temat rzeka. Można o nim pisać podręczniki, prace doktorskie (kilku rozmówców Jolanty Fajkowskiej właśnie takie stworzyło), dyskutować i porównywać. Można się go także uczyć w szkołach i na uczelniach muzycznych. Ale najlepiej jazzu i o jazzie słuchać. Nie wiem jak Wy, ale ja Jolantę Fajkowską znam głównie jako panią z telewizji. Po tym, jak kierownictwo TVP pozbyło się zapowiadających programy prezenterek (do dziś zadaję sobie pytanie: dlaczego?) […]
Amy – bez szans na happy end
Amy to film, o którym mogę napisać wszystko, a i tak nikt się nie oburzy, ani nie oskarży mnie o spoilowanie. W końcu wszyscy wiemy, jakie jest zakończenie. W „Amy” trochę jest historii o Kopciuszku, trochę komedii, thrillera i sporo melodramatu. Na pewno nie jest to rozrywka z gatunku „lekka, łatwa i przyjemna” i nie wiem, czy sprawdzi się w roli kinowej rozrywki dla mas. Ciekawe, czy popkultura to kupi. […]
Jeremi Przybora i opolskie „Scenki i obscenki”
Jednym z bohaterów 52. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu był Jeremi Przybora. Nie wiem, kiedy tak bardzo czekałam na jakieś artystyczne wydarzenie transmitowane przez telewizję. Gdy kilka miesięcy temu Magda Umer na swoim fanpejdżu wspomniała, że pracuje nad scenariuszem koncertu z okazji setnej rocznicy urodzin Przybory, od razu wiedziałam, że to będzie dobra rzecz.
Polska wiosna płytowa
Bohaterem tego wpisu będą nowości płytowe. Niedawno, podczas rozmowy z jedną z koleżanek narzekałam, że nie mam ostatnio czego słuchać. Fakt, nie śledzę już z taką intensywnością jak kiedyś (hasło z serii: „pamiętam jak w ‘45”) niusów muzycznych, ale też single wydawane przez polskie i zagraniczne wytwórnie jakoś do mnie nie trafiają. Na odpowiedź rynku fonograficznego (i to polskiego!) nie musiałam długo czekać. Zaczęło się od nowego krążka Stanisława Soyki, […]