Jeremi Przybora to dla mnie najważniejsza (obok Jerzego Wasowskiego) postać w historii polskiej kultury. I nie ma w tym cienia przesady – takie miejsce Starsi Panowie Dwaj zajmują w moim osobistym rankingu. Dziś mija dziesiąta rocznica śmierci Starszego Pana B i autora niezliczonej ilości świetnych tekstów, skeczy, dialogów, dzieł scenicznych i książek.
„Śpiewnik Pana W.”, czyli klinek na splinek
Spektakl „Śpiewnik Pana W.” pojawił się na deskach Teatru Syrena dokładnie dziesięć miesięcy temu. Nam udało się go zobaczyć dopiero teraz. Wcześniej nie mogliśmy się zebrać, okoliczności się nie składały, mieliśmy sporo wątpliwości co do odbioru itd. Ale jak to mówią – lepiej późno, niż wcale.
Wojciech Karolak udowadnia, że ludzie lubią jazz. Niemożliwe? A jednak.
Dziś w ramach cyklu „Cały ten jazz! MEEt!” w Klubie Kultury Saska Kępa wystąpił Wojciech Karolak. Byliśmy tam razem z P. i … całym tłumem żądnej jazzu publiczności. Spodziewaliśmy się, że może być sporo osób, ale nie że aż tyle. Organizatorzy zapowiedzieli, że nie będzie to regularny koncert, a spotkanie połączone z drobnymi elementami muzycznymi. Podejrzewam, że sami byli w niezłym szoku kiedy zobaczyli te tłumy.
Krzysiek Zalewski – Zalef dziesięć lat później
Krzysiek Zalewski to artysta, którego zawdzięczamy polskiej edycji programu „Idol”. Na szczęście udało mu się odciąć trochę od poidolowskich wątków i odnaleźć swoją własną artystyczną drogę. Wczoraj miałam okazję posłuchać na żywo materiału z jego pierwszej po dłuższej przerwie płyty „Zelig”. I to w wersji akustycznej.