Czytelnia: Co Pablopavo wie o życiu, powojenna moda i o czym Andrzej Rysuje

Artykuły

Trochę się tu zrobiły czytelniane zaległości, ale już mam dla Was nowe, ciekawe artykuły. Wśród nich polecam rewelacyjny wywiad z Pablopavo o jego muzycznych inspiracjach, które czasem wybiegają poza Warszawę. Nie byłabym sobą, gdyby nie było tu czegoś o modzie – tym razem o historii mody rodzącej się ruinach powojennej Polski. Teraźniejszość natomiast reprezentuje Polak, który nie potrafi wypoczywać, Andrzej (co) Rysuje oraz pan Marek i jego kultowy antykwariat.

Pablopavo: Mam 37 lat. Co ja wiem o życiu?

Gdybym miała jednym hasłem podsumować wywiad z Pablopavo, zacytowałabym Pawlaka z jego słynnym „mądrego to i przyjemnie posłuchać”. Dotyczy to każdej możliwej jego odsłony – koncertowej, płytowej i rozmownej. Z wywiadu wyłania się obraz gościa, który nie jest wbity w sztuczne ambicje, bo droga którą przebył wymagała od niego sporo pokory. Opłacało się. Dzięki temu, że nie zawsze było łatwo, dziś może czuć się spełniony artystycznie i nie musi jurorować w talent showach. I chyba o to w tym wszystkim chodzi.

Manicure na ruinach. Polska moda po II wojnie światowej…

Wydawać by się mogło, że ubrania i styl to ostatnie, co chodziło po głowach Polaków powracających z tułaczki i otrzepujących z siebie kurz wojennej zawieruchy. Karolina Sulej (autorka książki „Modni. Od Arkadiusa do Zienia”) pokazuje, że moda była nie tylko koniecznością ubierania się w cokolwiek, tylko pretekstem do oderwania swoich myśli od sposobów na przetrwanie w niełatwej rzeczywistości. Niedługo po wojnie zaczęły pojawiać się sklepy i pokazy mody. Rodziły się też trendy, które uwarunkowane były w dużej mierze tym, co akurat dostępne było w jakimkolwiek obiegu.

Poprawka z wolnego

Artykuł Tomasza Kozłowskiego przypomniał mi, dlaczego wybrałam kiedyś studia socjologiczne. Otóż nasz naród wykształcił w sobie kilka sprawnych mechanizmów kombinowania, aby wykroić dla siebie jak najwięcej czasu wolnego. Na początku każdego roku ułatwiają nam to np. serwisy informacyjne, które podpowiadają, kiedy najlepiej zaplanować wolne, żeby maksymalnie przedłużyć odpoczynek od pracy. Gorzej jest natomiast z jego zagospodarowaniem. I to tylko z jednego prostego powodu – zupełnie nie potrafimy się z tego swojego zdobycznego cieszyć. Ku przestrodze i do poprawki.

Jeśli satyrycy kierowaliby się interesem, a nie przekonaniami, to powinni głosować na prawicę, bo prawica daje nam mnóstwo tematów do żartów

Andrzej Rysuje tym razem nie rysuje, tylko mówi. Kilka lat temu pisał wiadomości na pasek TVN24, natomiast dziś jest jednym z najbardziej znanych rysowników w Polsce. Ma o naszym kraju dużo do powiedzenia – według niego jesteśmy narodem na tyle przekornym i buntowniczym, że nie grozi nam żadna dyktatura. Spora w tym zasługa rysowników, którzy czasem (tak jak Andrzej) sami trafiają do memów.

Antykwariat Grochowski. Prowadzi go człowiek, który uwierzył w książki

Chociaż na półkach czasem brakuje miejsca, trudno mi odmówić sobie przyjemności powiększania domowej biblioteki o kolejne pozycje. Antykwariat Marka Łączyńskiego to miejsce często odwiedzane przez książkoholików takich jak ja. Stał się miejscem kultowym – odwiedzają go młodzi, starsi, pasjonaci książek z różnych dziedzin i poszukiwacze wydawniczych rarytasów. Teraz powierzchnia antykwariatu powiększyła się dwukrotnie, co umożliwiło poszerzenie asortymentu o drugą miłość właściciela, czyli muzykę – oczywiście w postaci płyt winylowych. Jest z czego wybierać – obecnie na półkach znajduje się  130 tys. książek i 10 tys. płyt. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy wierzą w książki. I że rzeczywistość tej ich wiary boleśnie nie weryfikuje – a wręcz przeciwnie.

Zobacz również