„Na ludzi wrażliwych muzycznie radio ma nieraz niesłychany wpływ. Ja sam miałem nie tak dawno przygodę w wędlinach na tym tle. Ściśle na tle utworu ‘Marzenie miłosne’, które płynęło z tranzystora w ogonku. Pod wpływem tej upojnej melodii o mało nie zakochałem się w ekspedientce z wszystkimi tego następstwami…”.* Ta historia miała miejsce (i czas) w latach siedemdziesiątych. Co jednak wydarzyło się, zanim radio posiadło umiejętność prawie rozkochiwania ludzi? Spróbujmy […]