Ferajna tańczy, ja nie tańczę. Ale warszawskie piosenki lubię bardzo

Piosenki o Warszawie

Kilka dni temu moja koleżanka Agata powiedziała, że bardzo podobał jej się mój wpis, w którym pojawiły się piosenki o Warszawie. Skoro tak, wypada pociągnąć ten temat i zaprezentować kolejną część moich muzycznych odkryć poświęconych stolicy. Lada dzień Agata wyjeżdża na dłużej do kraju, w którym pewnie nawet internet nosi burkę ,więc spieszę z warszawskimi hitami już teraz.

Na dzisiejszej liście znajduje się m.in. piosenka Artura Andrusa, która dotyczy moich warszawskich rewirów (Czerniakowska i te sprawy), często śpiewany na wszelkich imprezach w naszej dziennikarskiej ekipie „Bal na Gnojnej” i remix Marii Peszek w wykonaniu Niewinnych Czarodziejów (jeszcze z Maceo Wyro…). Trochę zmieniło się oblicze miasta, o którym śpiewał Fogg . Sama kilka razy odczułam na własnej skórze, że „Warszawa da się nie lubić”, ale po kilkumiesięcznej przerwie często zapętlam „Tango Warszawo”, bo jednak tęsknię za tym pokręconym miastem.

Zobacz również

  • Dopiero mi uświadomiłaś, ile napisano piosenek o Warszawie! Mam warszawskie korzenie, więc i silny sentyment do tego miasta. Pozdrawiam.

    • Gdzieś te piosenki zawsze kręcą się po głowie i po stacjach radiowych (jak chociażby ta Muńkowa ograna i ogrywana ciągle „Warszawa”), ale ja też dopiero tworząc kompilację dla bliskiej mi Osoby zauważyłam, ile tego jest. I że to są naprawdę dobre piosenki. Póki co na blogu są opublikowane 2 części warszawskiej playlisty, ale w zanadrzu mam jeszcze 2, więc będzie czego słuchać 🙂

  • Uwielbiam klimat starych piosenek o życiu w Warszawie. Była taka kaseta, chyba nagrał ją Muniek… Była absolutnie fantastyczna, sluchalismy jej w samochodzie az sie zdarla doszczętnie <3

    • Też je uwielbiam! Najlepsze jest to, że czasem, pojawiając się w takich czy innych miejscach Warszawy przypominają się fragmenty „Spotkajmy się na Nowym Świecie” „Rzuć bracie blage i chodź na Pragę” i tym podobne 🙂 A ta Twoja kaseta to może Szwagierkolaska? 🙂