O tym, że „piosenka musi posiadać tekst” wiemy wszyscy doskonale. Nawet jeśli nie jest to wynik naszych własnych ustaleń, to z pewnością w sposób ostateczny i niepodważalny uświadomiła nam to w swojej piosence Katarzyna Nosowska. Często jako teksty piosenek sporą karierę robią wiersze klasyków polskiej poezji takich jak Gałczyński, Tuwim, Brzechwa czy Mickiewicz. I o tym będzie ten tekst (nie piosenka, też bardzo żałuję, ale nie umiem w muzykę).
Wzajemne przenikanie się muzyki i słów to temat rzeka. Istnieją genialni autorzy, tacy jak Młynarski, Osiecka czy Przybora, którzy stworzyli mnóstwo wspaniałych tekstów współpracując z kompozytorami i wykonawcami. Ale są też tacy artyści, którzy w swojej współczesnej twórczości postanowili sięgnąć po wiersze klasyków nadając im (wierszom, nie klasykom) zupełnie nowy wymiar. Tak właśnie rozgościła się poezja w muzyce. A muzyka w poezji.
Po raz pierwszy uświadomiłam to sobie, kiedy będąc w mocno młodocianym wieku płynęłam (a raczej dryfowałam) niesiona przez falę arcypopularnego wówczas nurtu punky-reggae. Jakież było moje zdziwienie, gdy odkryłam, że hitowa wówczas piosenka grupy Akurat „Do prostego człowieka” to wiersz Tuwima. Serio, wtedy tego nie wiedziałam – bo przecież nie musiałam. Okazało się, że ta cała poezja wcale nie jest taka nudna i że wykracza dużo dalej ponad lekcje polskiego z odwiecznym pytaniem „co poeta miał na myśli?”.
Rok temu z okazji Światowego Dnia Poezji napisałam tekst o moich ulubionych piosenkach opartych na wierszach. Materiału ani tematu zdecydowanie wtedy nie wyczerpałam, więc czas na kolejną porcję przykładów poezji w muzyce.
Zapraszam na wycieczkę po dźwiękach skomponowanych do wierszy polskich poetów:
Akurat – Do prostego człowieka
Nie mogę zacząć tego zestawienia od innego utworu. Grupa Akurat dzięki tej piosence przybliżyła twórczość Tuwima ogromnej grupie „młodych zbuntowanych”. Myślę, że mogę powiedzieć to w imieniu oświeconych wówczas młodych ludzi, że antywojenna, mocna w swej wymowie, buntownicza piosenka mocno zachęciła do sięgnięcia po twórczość Tuwima. Mnie zachęciła na tyle, że była początkiem przygody ze zgłębianiem społecznego wymiaru wierszy polskich poetów.
Ewa Demarczyk – Grande Valse Brillante
Skoro jesteśmy przy Tuwimie, nie może tu zabraknąć jednego z największych przebojów Ewy Demarczyk. Podobno Piotr Skrzynecki dał fragment „Kwiatów Polskich” Tuwima Zygmuntowi Koniecznemu, aby skomponował do niego muzykę. Konieczny nie miał z tym problemu, bo doskonała rytmika wiersza sprawiała, że nuty praktycznie pisały się same. Utwór był stworzony dla Mieczysława Święcickiego, ale w Piwnicy Pod Baranami pojawiła się wtedy młodziutka Demarczyk i to ona przejęła piosenkę. Tekst został zmieniony na kobiecą wersję, co spotkało się z ostrą reakcją środowiska artystycznego. Przeszywające, emocjonalne wykonanie Demarczyk zrobiło furorę na festiwalu w Sopocie w 1964 roku. Utwór „Grande Valse Brillante” stał się prawdziwym hitem, który na stałe trafił do repertuaru piosenkarki.
Maanam – Nic dwa razy
Rok po sukcesie Ewy Demarczyk, na festiwalu w Sopocie w konkursie międzynarodowym reprezentowała Polskę Łucja Prus, która wykonała piosenkę „Nic dwa razy”. Do wiersza Wisławy Szymborskiej muzykę skomponował Andrzej Mundkowski. Trzydzieści lat później, w zupełnie innym, rockowym wydaniu wiersz ten zaprezentował Maanam z muzyką Marka Jackowskiego. Piosenka stała się ogromnym hitem, co jest zasługą nie tylko dynamicznej, wpadającej w ucho muzyki, ale i nienagannej dykcji Kory, która jak zawsze z ogromnym szacunkiem wyśpiewała słowa Noblistki.
Marek Grechuta – Niepewność
Tym razem sięgamy głębiej do historii polskiej literatury. O „Niepewności” napisała w komentarzu pod poprzednim tekstem poświęconym poezji w muzyce Czytelniczka Natalia. Dlatego właśnie w zestawieniu pojawia się Mickiewicz i Marek Grechuta, który spowodował, że pytanie „Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?” wybrzmiewa w głowach wielu z nas jednym, jedynym głosem.
Andrzej Zaucha – Włos
To nie tylko tekstowa, ale także muzyczna i filmowa ciekawostka. Pod koniec lat osiemdziesiątych Andrzej Zaucha, jazzman Jarosław Śmietana, reżyser Paweł Nowosławski i kompozytor Janusz Grzywacz stworzyli teledysk, a właściwie film animowany oparty na wierszu Jana Brzechwy „Włos w zupie”. Zaskoczenie jest spore, bo Andrzej Zaucha mniej śpiewa, a bardziej…rapuje. Sami sprawdźcie!
Kult – Wróci wiosna, baronowo
Skoro tekst powstaje z okazji Światowego Dnia Poezji, który przypada w Pierwszy Dzień Wiosny (w dodatku zaśnieżony), ku pokrzepieniu nie może zabraknąć tu piosenki „Wróci wiosna, baronowo”. Utwór do humorystycznego wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego wykonywał ze swoją muzyką Stanisław Staszewski, czyli Tata Kazika, a następnie spopularyzował go Kult. Ze znakomitym efektem.
Wejdźmy w niełatwą, pandemiczną wiosnę z tym optymistycznym przesłaniem:
Czemu dni wesołe nie są, czemu z oka płynie łza?
Cierpliwości, baronesso, jeszcze miesiąc, jeszcze dwa,
A powrócą nasze święta, jak najprędzej, pragnąłbym,
Szał zmysłowy się rozpęta! Huknie harfa – rym cym cym!
I pochłonie przepych kanap purpurowe serca dwa,
W górę uszy, ukochana! Trulla, trulla, trulla-la!
***
Jak widać, poezja w muzyce czuje się znakomicie – i działa to w dwie strony. Podobają Wam się zaprezentowane tu piosenki? Macie swoje ulubione utwory oparte na wierszach poetów?