Właśnie ruszyła druga edycja projektu Kultura Na Widoku, którego organizatorem jest fundacja Legalna Kultura. W kilkudziesięciu miastach w całej Polsce pojawiają się specjalne instalacje i plakaty, z których za darmo lub za niewielką opłatą można pobrać muzykę, filmy, książki, gry i różnego rodzaju materiały archiwalne. Ja o akcji dowiedziałam się rok temu od mojego P., który był zaangażowany w promocję tego projektu. Pierwsza edycja ominęła Lublin, a druga właśnie pojawiła się przed Centrum Kultury. Dlatego postanowiłam opowiedzieć tu trochę o co w tym wszystkim chodzi.
A chodzi o to, żeby uświadomić ludziom, że z szeroko pojętych dóbr kultury można korzystać nie tylko w sposób, do którego wszyscy się przyzwyczaili (i nie mam tu na myśli chodzenia na koncerty, do kina czy teatru). Wiele się mówi o tym, że nie wolno okradać artystów, ale póki co Chomiki i inne tego typu strony mają się całkiem dobrze. Kultura Na Widoku w tym roku po raz drugi przetoczy się przez wiele miast i pokaże, skąd wziąć kulturę. I to na pełnym legalu.
Od strony technicznej wygląda to tak, że na ulicach pojawiają się multimedialne regały podzielone na sekcje: film, muzyka, książki, gry i historia. Kiedy znajdziemy interesujące nas tytuły, łączymy się przez smartfona z dostępnym przy tych regałach Wi-Fi, a następnie skanujemy QR kody poszczególnych pozycji. Zeskanowany kod odsyła nas od razu na stronę Kultury Na Widoku, skąd bezpośrednio ściągamy wybrane pliki. Oczywiście, można też prościej – bez wychodzenia z domu, bo ta strona jest cały czas aktywna.
Akcja wystartowała 27 maja w Warszawie, a następnie wyruszyła w Polskę. Odwiedzi większe i mniejsze miasta i miasteczka oraz pojawi się na dużej części letnich festiwali (Dwa Teatry, Open’er, Off Festival, Malta, Męskie Granie itd.). Natomiast w mniejszych miejscowościach pojawią się specjalne plakaty, które będą działały na takich samych zasadach, jak multimedialne regały.
W promocję wydarzenia aktywnie angażują się pisarze, muzycy i aktorzy, bo oni akurat są mocno wtajemniczeni w problem nielegalnego „podbierania” z sieci wyników swojej twórczej działalności. Od razu uprzedzam wątpliwości – nie jest tak, że za darmo udostępniane jest to, co „nie idzie” i znajdziemy na półkach „noł nejmy”. Można tam znaleźć płyty m.in. Artura Rojka, Natalii Przybysz i Voo Voo, bestsellerowe książki Olgi Tokarczuk i Zygmunta Miłoszewskiego oraz kinowe hity, takie jak „Bogowie”, „Ida” czy „Jack Strong”.
Kultura Na Widoku w tym roku po raz drugi udowadnia, że za legalnymi źródłami kultury nie trzeba się nachodzić ani specjalnie rozglądać. Schylać się nawet nie trzeba, bo ona cały czas jest na wyciągnięcie ręki. Pewnie rewolucji to nie spowoduje, ale skoro sama przychodzi do nas, to nie można jej nie zauważyć. Więc ściągajmy ile wlezie.