Kulturalne zachwyty lipca

Kulturalne zachwyty lipca

Też macie tak, że lipiec uciekł Wam jakoś niepostrzeżenie? Muszę przyznać, że mi minął błyskawicznie, ale pod względem kulturalnych wrażeń zdecydowanie na bogato. Postaram się więc, aby Kulturalne zachwyty lipca zatrzymały trochę tych wspaniałych momentów. Mam nadzieję, że znajdziecie wśród nich inspiracje dla siebie. Czekam też na wieści o Waszych kulturalnych zachwytach i wspominkach ostatnich tygodni.  

Czytaj dalej

Kulturalne zachwyty czerwca

Kulturalne zachwyty czerwca

Przyznaję, że nadejście lata trochę mnie rozleniwiło. Ale czas przyzwyczaić się do długich dni, wrócić do pisania i podzielić się Zachwytami po miesięcznej przerwie. A jest czym! Zapraszam na wycieczkę do świata literatury, pięknych zdjęć, skrzących się kolorami neonów i niesamowitych melodii. Będą też instagramowe profile, które warto obserwować. Chodźcie! 

Czytaj dalej

Kulturalne zachwyty listopada

Kulturalne zachwyty listopada

No więc stało się. Mamy grudzień. Kalendarze adwentowe ruszyły, zima rozkręciła się na dobre, Święta już za pasem. Ale jeszcze na chwilę wróćmy do listopada, który – umówmy się – nie należy do najulubieńszych miesięcy wielu z nas. Ale od czego jest kultura? Właśnie od tego, aby rozjaśniać mroki jesieni. Zapraszam na kulturalne zachwyty listopada.

Czytaj dalej

Andrzej Dąbrowski – Do zwariowania jeden krok. Biografia człowieka-orkiestry

Andrzej Dąbrowski biografia

Andrzej Dąbrowski kojarzy się większości z nas z piosenkami „Zielono mi” czy „Do zakochania jeden krok”. Jednak artystyczna droga zawiodła go do śpiewania zupełnie inną trasą, niż można byłoby przypuszczać. O tym (i nie tylko) opowiada książka „Andrzej Dąbrowski. Do zwariowania jeden krok” napisana przez Agnieszkę Matynię-Dąbrowską.

Czytaj dalej

Ach, co to był za ślub! Nasze niewielkie, wegetariańskie wesele. Z psem!

ślub po swojemu

W telegraficznym skrócie można to określić jako koszmar wielbicieli polskich tradycji: ślub cywilny, przyjęcie na jedyne 45 osób na dachu, koncert, obecność psa i wegetariańskie menu. Gdy dodam, że zabrakło kapeli z harmoszką, chleba i soli, piosenek disko polo, pierwszego tańca, „gorzkich wódek” i zabaw dla gości – wychodzi trochę party dla egoistów. Ale czy nie według własnych zasad powinna celebrować swoje najważniejsze święto młoda para? 

Czytaj dalej