Bydgoszcz od dawna znajduje się na podium wśród moich ulubionych polskich miast. Uwielbiam ją za klimat, obecność pięknej rzeki Brdy, za wybrzmiewającą wszędzie muzykę oraz za niesamowite miejsca, o których zaraz Wam opowiem. Na przestrzeni ostatnich lat odwiedziliśmy miasto nad Brdą kilka razy, więc postanowiłam zebrać dla Was informacje o tym, co zobaczyć w Bydgoszczy.
Do odwiedzenia Bydgoszczy „namówił mnie”… Jeremi Przybora, który przebywał tam kilka lat po zakończeniu wojny i pracował w tamtejszej rozgłośni radiowej. Właśnie w bydgoskim radiu stworzył swoją pierwszą audycję satyryczną zatytułowaną „Pokrzywy nad Brdą”. W wydanych w latach dziewięćdziesiątych „Memuarach” współtwórca Kabaretu Starszych Panów nazywał Bydgoszcz swoim Neapolem i zachwycał się pięknem tamtejszej przyrody.
Okazało się, że mimo upływu lat Bydgoszcz cały czas czaruje (nas zaczarowała skutecznie) i wspaniale się zmienia, ale niezmiennie pamięta o Jeremim Przyborze. Ale żeby nie było tylko lirycznie i satyrycznie, ma Bydgoszcz jeszcze kilka wspaniale upamiętnionych postaci. Zaraz Wam o nich opowiem.
Na zwiedzanie miasta nad Brdą warto zarezerwować sobie trzy-cztery dni, bo jest tam naprawdę dużo miejsc wartych odwiedzenia. Opowiem Wam o tych, które my polubiliśmy najbardziej. Zapraszam na wycieczkę po Bydgoszczy.
Polskie Radio PiK i Muzeum Radia
Zaczynamy od mojego ulubionego miejsca na mapie Bydgoszczy. Ten przepiękny budynek to Willa Wilhelma Blumwe, która powstała w latach 1900-1904. Jest miejscem wyjątkowym nie tylko ze względu na swoją architekturę, ale także historię. Budynek powstał na zamówienie jednego z bydgoskich przedsiębiorców, potem funkcjonował tam Dom Klubu Polskiego, a czasie wojny miał tam siedzibę lokalny oddział NSDAP. Zaraz po wojnie budynek dostosowano do potrzeb Pomorskiej Rozgłośni Polskiego Radia i właśnie tam 1 maja 1945 roku nadano pierwszą audycję radiową w powojennej Polsce.
Pierwszy dyrektor rozgłośni – Tadeusz Kański ściągnął wtedy do Bydgoszczy Jeremiego Przyborę, który wcześniej pracował jako spiker w radiu w Warszawie. U Kańskiego przyszły współtwórca Kabaretu Starszych Panów nie tylko kontynuował karierę spikerską, ale także rozwinął swój talent pisarski. Kański zauważył jego satyryczny tekst zamieszczony w gazetce ściennej „Organ wiszący” i zmotywował go do tworzenia własnych humorystycznych tekstów. Był m.in. jednym z autorów satyrycznej audycji „Pokrzywy nad Brdą”, a zdjęcie z nagrań do dziś wisi na ścianie w budynku radia. Zresztą to nie jedyna pamiątka po Jeremim Przyborze w Radiu przy ul. Gdańskiej.
Bydgoska rozgłośnia radiowa ma na swojej klatce schodowej zdjęcia Jeremiego Przybory oraz jego siostry (również spikerki) przy radiowym mikrofonie. W maju 2015 roku został także patronem studia Radia PiK.
Ciekawostką jest, że w piwnicach Radio PiK posiada własne muzeum, w którym znajdują się historyczne sprzęty, wyposażenie studia i taśmy. Dla takich wielbicieli radia jak ja to prawdziwa gratka!
***
Dzielnica Muzyczna w Bydgoszczy
Bydgoszcz jest miastem muzyki. Dlatego koniecznie trzeba odwiedzić Dzielnicę Muzyczną, która jest jedynym tego typu miejscem w Polsce. Powstała w latach 70. XX wieku z inicjatywy dyrektora Filharmonii Pomorskiej – Andrzeja Szwalbego.
Znajduje się w śródmieściu Bydgoszczy, a na jej terenie usytuowane są instytucje kultury takie jak m.in. Filharmonia Pomorska, Teatr Polski, Akademia Muzyczna i Zespół Szkół Muzycznych im. A. Rubinsteina. Znajduje się tam też Park im. Jana Kochanowskiego, w którym są usytuowane rzeźby kompozytorów i muzyków, fontanna multimedialna oraz Skwer Komedy. Idealne miejsce na spacery!
***
Opera Nova – Państwowa Opera w Bydgoszczy
Opera Nova nie znajduje się w Dzielnicy Muzycznej, ale zasługuje na uwagę z kilku powodów. Jest jedną z kulturalnych wizytówek miasta, należy do najnowocześniejszych i najładniejszych budynków tego typu w Polsce, a w dodatku położona jest nad samą Brdą.
***
Ulica Długa w Bydgoszczy
Jeśli odwiedzicie Bydgoszcz, na pewno będziecie wracać na ulicę Długą. Kiedyś była kupiecką arterią miasta i teraz można zaobserwować jej powrót do takiej funkcji. Nie stoją przy niej (na szczęście) żadne galerie handlowe, jest natomiast mnóstwo sklepów i przeróżnych punktów gastronomicznych. Bardzo podobała mi się jej niska zabudowa – stylowe kamienice z przełomu wieku XVIII i XIX budują (sic!) świetny klimat.
Przy ulicy Długiej w Bydgoszczy znajdują się m.in. zabytkowy wagon tramwajowy, który w sezonie letnim pełni funkcje informacji turystycznej, Bydgoska Aleja Autografów oraz Muzeum Mydła i Historii Brudu. Ten ostatni przybytek udało nam się odwiedzić dopiero przy drugiej wizycie w Bydgoszczy. To oryginalne muzeum, w którym na dzień dobry wytwarza się… własne mydło. Na zwiedzanie warto sobie przygotować około godziny. I koniecznie wcześniej zarezerwować bilety.
***
Stary Rynek i Pan Twardowski w Bydgoszczy
Ulicą Długą dotrzecie do Starego Rynku w Bydgoszczy. Kiedyś stanowił centrum życia gospodarczego, kulturalnego i towarzyskiego, dziś zdecydowanie jest jednym z punktów najbardziej przyciągających turystów. Nie jest to wybitnie spektakularny plac, ale znajdują się na nim dwie ciekawostki. Jedną z nich jest 18. południk, który przebiega przez sam środek Rynku. Drugą jest postać Pana Twardowskiego objawiająca się mieszczanom codziennie o godzinie 13.13 i 21.13 w oknie kamienicy nr 15.
***
Centrum Artystyczne Eljazz
Wracając ze Starego Rynku koniecznie zajrzyjcie do Klubu Eljazz, który udowadnia, że Bydgoszcz nie tylko muzyką klasyczną, ale i jazzem płynie. Eljazz istnieje w budynku dawnej destylarni, organizuje koncerty i festiwale jazzowe, a na jego ceglanych ścianach znajdziecie liczne zdjęcia artystów jazzowych. Honorowym Artystą Klubu został mistrz Jan Ptaszyn Wróblewski. Ogromna polecajka dla fanów jazzowych brzmień!
***
Młyny Rothera
Młyny Rothera to przepięknie zrewitalizowany kompleks budynków, który został przeznaczony na cele kulturalne. Było to jedno z miejsc, które było na topie mojej listy miejsc do odwiedzenia w Bydgoszczy. Tak się składa, że podczas naszych poprzednich wizyt w Bydgoszczy Młynów jeszcze nie było, więc apetyt na te odwiedziny był ogromny.
I nic dziwnego. Przestrzeń robi ogromne wrażenie. Wystawy, warsztaty, spotkania, taras widokowy, a do tego wspaniałe tereny wokół Młynów, gdzie bydgoszczanie lubią spędzać czas. Jest tam wszystko, czego potrzeba: kultura, miejsce do odpoczynku, kawiarnie, brzeg Brdy i piękne widoki na okolicę. Koniecznie się tam wybierzcie!
***
Leon Wyczółkowski w Bydgoszczy
Bydgoszcz uhonorowała nie tylko artystów związanych ze światem muzyki. Miasto nad Brdą mocno związane było (i jest) z Leonem Wyczółkowskim. Malarz jeszcze za życia przekazał tamtejszemu Muzeum Miejskiemu kilka swoich prac i okolice Bydgoszczy wybrał na miejsce swojego pochówku (chociaż zmarł w Warszawie).
Jest patronem Muzeum Okręgowego, a miłośnicy jego twórczości mogą zwiedzać także Dom Leona Wyczółkowskiego. Poza tym w różnych punktach miasta rozlokowane są reprodukcje jego obrazów. Znajdują się w szklanych gablotach, a każda z nich opatrzona jest QR kodem odsyłającym do Muzeum oraz dość obszernym opisem dzieła. Taka forma prezentacji sztuki w przestrzeni miejskiej jest świetnym pomysłem – widziałam, jak przyciąga to uwagę przechodniów i turystów.
***
Galeria miejska BWA w Bydgoszczy
Skoro jesteśmy już przy sztuce, warto zajrzeć do bydgoskiej BWA, która posiada dwie lokalizacje (obie przy ulicy Gdańskiej). Jedna z nich jest ogromnym gmachem, który powstał w 1970 roku, druga ma mały lokal tuż przy ulicy.
Nie wspomniałam jeszcze, że podczas tej wizyty w Bydgoszczy towarzyszył nam Wafel. Ogromnym plusem było to, że mogliśmy z nim zwiedzić wystawy w BWA. I chyba całkiem mu się podobało. Warto wybrać się do tej galerii, ponieważ prowadzi ona prężną działalność wystawienniczą. My akurat trafiliśmy na świetną wystawę pokonkursową VI Ogólnopolskiego Konkursu Malarskiego im. Leona Wyczółkowskiego. Już się skończyła, ale podejrzewam, że zawsze w bydgoskiej BWA znajdziecie coś interesującego.
***
„Buszujący w zbożu” J.D. Salinger w Bydgoszczy
A tak naprawdę nie w zbożu, tylko dużo gorzej – w bydgoskiej rzeźni. Trudno w to uwierzyć, ale autor słynnej powieści „Buszujący w zbożu” odbywał praktyki właśnie w tej mało literackiej branży (co więcej, był wegetarianinem – być może po trudnych doświadczeniach z tego miejsca).
Praktyki załatwił mu ojciec, który w przemyśle mięsnym upatrywał przyszłej kariery syna. Jak wiemy, sprawy zawodowe Salingera poszły zupełnie w inną stronę, a po jego krótkim bydgoskim epizodzie pozostała wmurowana na jednym z zabytkowych budynków dawnej rzeźni tablica pamiątkowa:
***
Bydgoska Aleja Dębów
Wspomniałam już o Bydgoskiej Alei Autografów, więc czas wybrać się do Bydgoskiej Alei Dębów. „Swoje” drzewa mają tam wybitni przedstawiciele świata sztuki, kultury, polityki i życia społecznego – m.in. Tadeusz Mazowiecki, Jan Paweł II, Józef Piłsudski, Lech Wałęsa, Jerzy Hoffman oraz Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski (właśnie dlatego co jakiś czas wizytuję Aleję i doglądam starszopanowego drzewka).
***
Bydgoski modernizm
To świetna atrakcja dla miłośników architektury. W różnych zakamarkach Bydgoszczy można znaleźć przepiękne, modernistyczne wille. Warto rozejrzeć się po mieście szukając typowych dla modernizmu elementów i detali.
Pomocna będzie mapa „Spacer przez modernizm po Bydgoszczy”, której autorką jest doktor Agnieszka Wysocka. Mapkę można pobrać tutaj. Będąc w Bydgoszczy nie wiedzieliśmy o tej publikacji, więc szukaliśmy modernizmu na własną rękę. A szkoda, bo do wielu miejsc nie dotarliśmy.
***
Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy
Nie byłabym sobą, gdybym nie poleciła Wam wizyty w tym miejscu. Główna siedziba Miejskiego Centrum Kultury w Bydgoszczy znajduje się w przepięknym budynku przy ulicy Marcinkowskiego 12-14. Znajduje się tam kino i przecudnej urody Music Cafe Szpulka (z szafą grającą!) oraz sala widowiskowa, na której odbywają się fajne wydarzenia.
Poza tym w różnych filiach MCKu organizowane są bardzo fajne wydarzenia, a pamiątki po niektórych z nich można nabyć w sklepiku (że też wtedy o tym nie wiedziałam…). Koniecznie idźcie i zobaczcie to świetne miejsce!
***
Bydgoskie murale
Tropienie murali to jedna z moich ulubionych rozrywek podczas zwiedzania różnych miast. I dotyczy to także Bydgoszczy. Warto rozglądać się za ściennymi malowidłami. Z ogromną satysfakcją sprawdziłam, czy na ścianach bydgoskich budynków są jeszcze murale, które oglądaliśmy 8 czy 6 lat temu. W większości są! I do nich doszły jeszcze nowe. Oto kilka przykładów bydgoskich murali:
***
Myślęcinek – Leśny Park Kultury i Wypoczynku
Aby dostać się do Myślęcinka, trzeba wyjechać poza centrum Bydgoszczy. Warto, bo to miejsce dla miłośników przyrody. To ogromny park, w którym znajdują się zbiorniki wodne, tężnia solankowa, polana, na której odbywają się wydarzenia, las i infrastruktura przeznaczona do różnorodnych sportów. Jeśli lubicie odpoczywać na łonie natury, koniecznie wpadnijcie do Myślęcinka.
***
Rzeźba Jeremiego Przybory w Fordonie
Pod koniec naszej wycieczki zabieram Was do Fordonu, a konkretnie na kampus Politechniki Bydgoskiej, gdzie w 2023 roku została odsłonięta rzeźba Jeremiego Przybory. Dlaczego właśnie tam? Dlatego, że Jeremi jako mały chłopiec spędził kilka lat w Miedzyniu Wielkim – majątku należącym do jego ojca.
Jako ukoronowanie dziecięcych, sielskich wspomnień Starszego Pana B, fordońska rzeźba przedstawia dziecięcy wizerunek Jeremiego z latawcem. I przyznam, że jest nie tylko zaskakująca, ale i piękna. Jej autorem jest doktor Piotr Tołoczko z Wydziału Sztuk Projektowych Politechniki Bydgoskiej.
***
A gdzie w Bydgoszczy na kawę?
Przyznam, że nie mam kulinarnych bydgoskich polecajek – nawet pizzerie, które były polecane w sieci jakoś nas nie zachwyciły. Ale za to bardzo chętnie polecę Wam kawowe miejscówki.
Jedną z nich jest wspomniana wcześniej urokliwa Cafe Szpulka w Miejskim Centrum Kultury. Drugą – Landschaft, która ma już bardziej nowoczesny klimat i wystrój (nam podobał się bardzo). A trzecia to bydgoska do ostatniego ziarna Bromerg Kaffee, która mieści się w kamienicy przylegającej do słynnego Hotelu pod Orłem. To kawiarnia i palarnia kawy, w którą można się zaopatrzyć na pamiątkę. My tak zrobiliśmy i dziś pisząc ten wpis raczę się mieszanką „Bydgoską”.
***
Od pierwszej wizyty jestem totalnie oczarowana Bydgoszczą. Uwielbiam chodzić już wydeptanymi przez nas ścieżkami, ale i poznawać nowe miejsca. Mam nadzieję, że moje podpowiedzi, co zobaczyć w Bydgoszczy przydadzą Wam się podczas wypraw i wycieczek.
Dajcie znać w komentarzach, czy odwiedziliście Bydgoszcz i jakie są Wasze wrażenia.
Spotkajmy się też na Facebooku i Instagramie, gdzie dzielę się kulturalnymi polecajkami!